Z PLECAKIEM I ŚPIWOREM W... WOREK RACZAŃSKI I NIE TYLKO..
DZIEŃ III (BACÓWKA PTTK POD RYCERZOWĄ - PRZEŁ. KOTARZ - MUŃCUŁ - SZCZYTKÓWKA - UJSOŁY)
DZIEŃ III (BACÓWKA PTTK POD RYCERZOWĄ - PRZEŁ. KOTARZ - MUŃCUŁ - SZCZYTKÓWKA - UJSOŁY)
Drugi dzień naszej wędrówki, podczas którego wędrowaliśmy dnem Worka Raczańskiego z Wielkiej Raczy na Wielką Rycerzową, absolutnie nas zachwycił. Zarówno pięknymi widokami jak i dosyć krótką i prostą trasą, a nader wszystko wspaniałym wieczorem, który spędziliśmy najpierw na Przeł. Halnej, potem przy ognisku i znów w siodle przełęczy, gdzie zapatrywaliśmy się w rozgwieżdżone tysiącami gwiazd, nocne niebo... Oczywiście siedzielibyśmy i dłużej, ale zmuszony byłem przedstawić pokrótce kolegom "okrutny" plan na dzień następny. A ponieważ był on bardziej wymagający od poprzednich, dlatego położyliśmy się spać tak, aby choć trochę się wyspać...
Kiedy planowałem naszą wyprawę zastanawiałem się jak zorganizować trzeci dzień. Pierwszy i drugi (o którym możecie przeczytać tu: Z plecakiem i śpiworem w... Worek Raczański i nie tylko.. Dzień II - Wielka Rycerzowa) nie budziły żadnych wątpliwości, ale trzeci tak.. Czy zdecydować się na wędrówkę szlakiem granicznym przez bardziej dziki, ale mało widokowy grzbiet Równego Beskidu, Oszusa itd., czy pominąć sobie to i zmierzyć się z Muńcułem, a następnie przekroczyć dolinę Ujsoły i wejść w gniazdo Rysianki i Lipowskiej i nim dotrzeć do schroniska na Rysiance.. Zdecydowałem się na to drugie, bo przekonały mnie do tego widoki i konieczność zaopatrzenia się w sklepie w Ujsołach...
A oto plan na dziś...
Rycerzowa,schr. – schr. na Rysiance
Zhrnutie trasy: 21.474 km 952 m 799 m 6:15
č. | rázcestie | vzdialenosť | stúpanie | klesanie | čas úseku | vzdialenosť etapy | čas etapy | celková vzdialenosť | celkový čas |
značka | |||||||||
Rycerzowa,schr. (1117) | |||||||||
žltá | 1.752 km | 0 m | 47 m | 0:25 | 1.752 km | 0:25 | 1.752 km | 0:25 | |
Wiertalówka (1070) | |||||||||
zelená | 1.517 km | 20 m | 115 m | 0:25 | 1.517 km | 0:25 | 3.269 km | 0:50 | |
Kotarz (975) | |||||||||
zelená | 6.862 km | 190 m | 612 m | 2:00 | 6.862 km | 2:00 | 10.131 km | 2:50 | |
Ujsoły (553) | |||||||||
čierna | 2.557 km | 192 m | 0 m | 0:50 | 2.557 km | 0:50 | 12.688 km | 3:40 | |
Kręcichwosty (745) | |||||||||
žltá | 4.045 km | 325 m | 0 m | 1:15 | 4.045 km | 1:15 | 16.733 km | 4:55 | |
Hala Redykalna (1070) | |||||||||
žltá | 3.88 km | 205 m | 0 m | 1:05 | 3.88 km | 1:05 | 20.613 km | 6:00 | |
schr. na Hali Lipowskiej (1275) | |||||||||
modrá | 0.861 km | 20 m | 25 m | 0:15 | 0.861 km | 0:15 | 21.474 km | 6:15 | |
schr. na Rysiance (1270) |
Miłe memu serce schronisko opuszczamy tego dnia bardzo późno o 09:30... Obieramy sobie za kierunek marszu żółte paski i spod schroniska wyruszamy dosyć szerokim traktem, trawersującym zbocza Małej Rycerzowej (1207 m.n.p.m)...
Pozostawiamy rozległą halę za nami wypatrując na horyzoncie Tatr, ale dzisiaj strzeliste szczyty prawie zupełnie zanikły.. Pozostała jedynie ledwo, ledwo widoczna łuna...
Hala i Wielka Rycerzowa z tyłu...
Wraz z czarnymi paskami po chwili wchodzimy w las...
By po chwili znów wyjść na otwartą przestrzeń...
Pod lasem docieramy do rozstajów.. W tym miejscu czarny szlak odbija na wschód, schodząc do Soblówki, żółty zaś łączy się kawałek dalej z zielonym...
Podchodzimy na grzbiecik i tak jak mówiłem, spotykamy zielony szlak z Małej Rycerzowej... Patrzymy za siebie przez chwilę, a następnie idziemy w kierunku północno-wschodnim ścieżką pośród dorodnych jagodzisk...
Przed nami Babia i Pilsko...
Za pięć dziesiąta docieramy do kolejnych rozstajów.. Żegnamy tu żółty szlak schodzący do Soblówki, wraz z zielonymi paskami skręcamy na lewo...
Wchodzimy teraz na mało wybitną Wiertalówkę (1062 m.n.p.m)...
Z wycinki na stoku wspomnianej Wiertalówki roztaczają się ładne widoki na długi masyw Pilska, smukłą "Królową Beskidów" i na Krawców Wierch z charakterystyczną "łatą" Hali Krawcula...
Wiertalówka...
Wchodzimy na ten częściowo zalesiony wierzchołek, z którego wskazuje chłopakom już bardziej wymagający punkt, widoczny poprzez szpalery drzew - Muńcuł...
Ale zanim rozpoczniemy wspinaczkę na jego szczyt, zbiegamy jeszcze na Przeł. Kotarz (975 m.n.p.m)..
Na Przeł. Kotarz (975 m.n.p.m) będącej najniższym punktem na całym odcinku od Raczy po Muńcuł szlaki zielone krzyżują się z niebieskimi z Danielki do Soblówki...
Na przełęczy przysiadamy na powalonym drzewie i wcinamy pozostałe nam w plecakach, resztki...
Na przełęczy przysiadamy na powalonym drzewie i wcinamy pozostałe nam w plecakach, resztki...
Z przełęczy ruszamy ostro "z kopyta" pod górę.. Czeka nas teraz 200 metrów podejścia...
Na pierwszą kulminację grzbietu Muńcoła wdrapujemy się po godzinie drogi od przełęczy... Jest to niewielki garb o nazwie Kotarz (1107 m.n.p.m) - przedwierzchołek Muńcoła...
W przeciwieństwie do sąsiedniego, wyższego wierzchołka, ten posiada widok na zachód i już po chwili podziwiamy rozległy widok na Worek Raczański, rubieże Beskidu Morawsko-Śląskiego i Beskid Śląski...
Na pierwszym planie Praszywka Wielka, z tyłu Magura (1073 m.n.p.m) i daleko, daleko Beskid Śląski...
Na pierwszym planie Praszywka Wielka, z tyłu Magura (1073 m.n.p.m) i daleko, daleko Beskid Śląski...
Bendoszka Wielka z krzyżem (1144 m.n.p.m.), z tyłu stromo opadająca Wielka Racza (1236 m.n.p.m), a tam gdzie domki to zbocze Mładej Hory (1003 m.n.p.m)...
No i właśnie - grzbiet Mładej Hory, oddzielony doliną Danielki, z tyłu Praszywka Mała (980 m.n.p.m), Przysłóp Potócki i zbocze Praszywki Wielkiej, na ostatnim planie Obłaz, Wielki Przysłop, Mały Przysłop i zbocze Magury...
Schodzimy z wierzchołka Kotarzy...
Idziemy grzbietem łączącym te dwa szczyty i równo o 11 wychodzimy na wspaniałą Halę na Muńcule...
Szczyt Muńcoła również pokrywają jagodziska i akurat tu były już jagody... Nie omieszkaliśmy się zdjąć plecaki i poszaleć trochę pośród krzaczków :)
Spora, ale jak to w Beskidach, zarastająca szczytowa hala dociera "prawie" pod sam szczyt. "Prawie" bowiem sam wierzchołek jest zarośnięty... Muńcuł, a także wszelkie Minczole, Munczoliki, Mincole itd. itp., wzięły się od Wołochów, którzy określali tak lesisty, silnie wyodrębniony grzbiet lub szczyt...
Pod szczytem Muńcoła...
I tak jak wspomniałem - właściwy wierzchołek otoczony drzewami... Widoczna obok Francuza ścieżka prowadzi do ciekawej wychodni skalnej, znajdującej się ok. 50 m na zachód od szczytu...
Trzeba tu uważać, bowiem ścieżka robi zwrot o 90 stopni w prawo...
W dole Ujsoły...
Soblówka i graniczny grzbiet z Soliskiem (1031 m.n.p.m.)...
Tatry dziś ledwo, ledwo ponad szczytem Oszusta widoczne...
Kładziemy się na chwilę i tu, aby chwilę odpocząć przed męczącym zejściem...
Beskid Śląski z Muńcoła...
Zbliżenie na najwyższą część Beskidu Śląskiego...
O 11:30 zbieramy się do zejścia... Wierzchołek Muńcoła zostawiamy za sobą...
Zaczyna się teraz strome, niezwykle męczące dla stawów kolanowych zejście do położonych 600 metrów niżej Ujsoł...
40 minut później zbocze łagodnieje... Wychodzimy na pełną zieleni Polanę Bednarzówka, położoną na ok. 800-850 m.n.p.m...
Równy Beskid z polany...
Jeszcze niżej trafiamy na niewielkie osiedle Szczytkówka...
Kawałek po równym...
Parę minut od momentu minięcia domów osiedla Szczytkówka, przed końcowym zejściem do wsi widzimy jeszcze szerokie widoki m.in. na bliską Urówkę (823 m.n.p.m.), Rachowiec (954 m.n.p.m) i Wielką Raczę...
Tu także niczym miśki żerujemy w jagodach :)
Kubiesówka (868 m.n.p.m), Krawców Wierch (1083 m.n.p.m) i Hruba Buczyna po prawej (1132 m.n.p.m).. Po lewej horyzont zamyka oczywiście Pilsko ;)..
Sucha Góra z widoczną Halą Michalskiego...
Ujsoły bezpośrednio poniżej i Milówka u stóp Beskidu Śląskiego... Na lewo od Milówki wał Zabawy (824 m.n.p.m)...
Rozpoczynamy strome zejście do wsi..
Niewątpliwą zaletą tego szlaku oprócz ładnych widoków jest to, że nie jest to popularny trakt - my minęliśmy tego dnia na nim 3 osoby... Ale to zasługa stromego i długiego podejścia/zejścia.. O wiele łatwiej na Rycerzową dojść przecież z Soblówki...
Pod koniec, zejście dłużyło nam się niemiłosiernie - ciągle wydawało nam się, że już blisko, a tak naprawdę mieliśmy jeszcze kawałek drogi...
Wreszcie poniżej Urówki :) ale za to z przeszkodami na drodze...
Widok na krętą i długą dolinę Danielki, w której znajduje się Schronisko studenckie "Chatka Chemików"...
Po przeciwnej stronie - Śląski..
Dobry nastrój ciągle jest, ale do celu jeszcze niemało ;)
Pierwsze zabudowania Ujsoł i potężny Muńcuł...
A tam będziemy się wdrapywać niedługo :) Sucha Góra, a bardziej na prawo Kiczora (785 m.n.p.m), grzbiet Zapolanki, Redykalny, Boraczy i ucięta Lipowska...
Ostatnie metry zielonego szlaku :)
Przecinamy zarastające pole, pozostawiając z tyłu prawdziwego olbrzyma...
Przekraczamy mostek na Danielce...
Skręcamy w asfaltową drogę z przysiółka Młada Hora i wzdłuż niej dochodzimy do kolejnego mostu - tym razem na Ujsole która w Rajczy łączy się z Czarną Sołą, tworzą Sołę...
W Ujsołach jesteśmy o 13:05... Co prawda liczyłem po cichu, że będziemy tu około 30-40 minut wcześniej, aby uniknąć skwaru i duchoty, no ale cóż...
Jak się okazało te stracone minuty dały o sobie znać, ale o tym opowiem Wam w kolejnej części naszej wędrówki...
DO ZOBACZENIA..
Jak się okazało te stracone minuty dały o sobie znać, ale o tym opowiem Wam w kolejnej części naszej wędrówki...
DO ZOBACZENIA..
Ale fajna wyprawa! Bacówka PTTK pod Wielką Rycerzową i Schronisko na Hali Rysiance to moje dwa ulubione beskidzkie schroniska :) Czekam zatem z niecierpliwością na ciąg dalszy :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuń